Forum Wyprawa Do Zaginionego Miasta Strona Główna

SESJA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wyprawa Do Zaginionego Miasta Strona Główna -> Archiwum
Autor Wiadomość
SamboR
Yeovick Immershwitz



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Steinau an der ODER

PostWysłany: Sob 20:38, 21 Kwi 2007    Temat postu:

Papierosów niestety zabrakło. Na szczęście ręka była na miejscu, i zdawała się być całkiem sprawna, jak na jej obecny stan.
Szybka decyzja, pozwoliła wam obserwować piękną, złowieszczą łunę nad płonącym Junktown z odległości wielu mil. Na wschodzie, tam gdzie jeszcze wczoraj było spokojne, całkiem miłe miejsce do życia, dziś szalał pożar. Dzięki niebywałemu połączeniu szczęścia i umiejętności przetrwania, zimną, pustynną noc spędziliście w jakiejś jaskini. Na całe szczęście niezamieszkałej. Solidny odpoczynek pozwolił ranie Revana na całkowite zasklepienie się. O ile jej nie rozbabrze, powinno być ok. Wszytkich was budzi światło poranka. Nieubłaganie sączy się do jaskini. Ghul wstaje, otrząsa się z kurzu. Po chwili, obudzony odgłosami poruszania się, podrywa się Revan, z pistoletem odruchowo wymierzonym w ghula. Rose jeszcze śpi. Jak zabita. Mruczy coś przez sen ...
Jaskinia ma jakieś 2 metry wysokości, wygląda na naturalną, ciągnie się na jakieś 5 metrów w głąb, gdzie zwęża się, wszędzie wokół widać stalaktyty i stalagmity. Tu i ówdzie, pełza jakieś żyjątko. Niestety brakuje jednego - wody. Wszyscy czujecie niezmierną suchość w gardle. Jakby ktoś wam napchał tam piachu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Savriti
Administrator
Administrator



Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:11, 25 Kwi 2007    Temat postu:

Rose
Dziewczynę obudziła suchość w ustach. Bardzo chciało jej się pić, ale była wyspana. Całą wodę z manierki wypiła już wczoraj i teraz bardzo tego żałowała.

Po przebudzeniu rozglądnęła się wokół jeszcze troche zaspana. Wieczorem nie zwróciła uwagi na charakter, ani urodę tego miejsca. Było tu chłodniej niż na zewnątrz, był cień i przynajmniej pozorne bezpieczeństwo. Gdyby była jeszcze woda to pewnie mogłaby tu spędzić wiecej czasu. Podobało jej się to. Skała - miła odmiana po kurzu i piasku na pustyni.

W nocy meczyły ją sny o pożarach i morderstwach. Nie były to horrory. Nie brała w nich udziału. Była biernym widzem. Nie przeszkadzoło jej to w wyspaniu się. Były zapewne spowodowane wczorejszymi przezyciami, które wywarły na niej ogromne wrażenie. RAno nie pamietała dokłądnie ich treści z czego bardzo się cieszyła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RevaN




Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:10, 26 Kwi 2007    Temat postu:

To nie jest śmeiszne... narazie nic nie jest. Jestem mój gnat i Rose. No i ten ghul oraz cała ta piekielna jaskinia. Cud, że udało nam się znaleść jakąś na tej pustyni... przeklęci bandyci, chociaż nie mam do nich żalu... chcieli się wyżyć. Popamiętają mnie, znajde ich i tak im poobijam dupy, że popamiętają to do końca zycia! ... o ile przeżyją, łaski bez...

- Ooo... khe, khe. - próbował odkaszleć niemiłą suchość w gardle, na nic się to niestety przydało, nawet teraz zaczęło go boleć. Powolnym ruchem włożył pistolet spowrotem za pas, skinał ghulowi.
- O k***a, ale suchoo... auu... oooo... - przeciągnął się, ziewając potężnie, nizbyt wygodnie sie śpi na skałach, chociaż znalazł sobie miejsce, które naturalnie wyglądało jak jakieś legowisko. Rozmasował obolałe miejsca i ze zdziwieniem odkrył, że rana już go nie boli. Kątem oka dostrzegł jakiś ruch w głębi jaskini, już chciał wymierzyć weń swojego Deserta, ale powstrzymał się.

- Gekon jakiś... - mruknął pod nosem. - Może skorpion... Niee, krew gekona nie jest dobra, ale orzeźwia podobno, tak robili starzy traperzy z północy, kawał skur*****ów z nich był, ale na pustyni umieli sobie poradzić... Szkoda, że nie mamy jakiegoś filtra, cholera, nie pomyślałem o tym, przez noc mielibyśmy już wode... Ide się przejść. - rzucił na odchodne robiąc kilka kroków w głąb jaskini z odbezpieczonym pistoletem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Buppi Adenoel




Dołączył: 30 Wrz 2005
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krak

PostWysłany: Pią 21:21, 27 Kwi 2007    Temat postu:

Francis

Kolejny dzień i kolejna noc na pustkowiach. Po tylu latach życia można się już przyzwyczaić do braku wygód, gorzej z faktem, że nie ma wody. Ghulowi przynajmniej nie zaszkodzi nawet mocno napromieniowana kałuża, jeśli jakąś uda się znaleźć po drodze Francis na tym skorzysta.

Przez chwilę ghul myślał, że nagle wybudzony ze snu najemnik może go zastrzelić, jednak mężczyzna miał na tyle dużo świadomości aby tego nie zrobić.

Szykują się kolejne dni na pustkowiach... Trzeba będzie zapewnić sobie tylko prowiant i cierpliwość, dużo cierpliwości...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SamboR
Yeovick Immershwitz



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Steinau an der ODER

PostWysłany: Pią 17:32, 04 Maj 2007    Temat postu:

Revan wykonał kilka kroków w głab jaskini. Nic ciekawego tam nie ma, ot tu i ówdzie przemknie jakiś robaczek, czy inny skorpion. Na całe szczęście, normalnych rozmiarów. Jedna myśl zaświtała mu w głowie: "Skoro jest tutaj życie, to pewnie gdzieś musi być i woda!" Trącony genialnością swego pomyślunku, Revan, obracając się, by przekazać radosną nowinę towarzyszom, zauważył w wejściu do jaskini skorpiona. Tym razem duuużo większego. Rozmiarów mniej - więcej zdezelowanego Highwaymana obciętego o 1/3.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RevaN




Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:29, 04 Maj 2007    Temat postu:

- Ha... nie ma to jak mieć dopływ stałych klientów... czasami myśle, czy mają coś z banią, czy tylko lubią ból. - powiedział, uśmiechając się lekko. Wyłamał palce i obrócił głową w lewo i prawo, tak, że w całej jaskini było słychać głuchy trzask przeskakujących stawów. Błyskawicznie dobył swojej armaty, chwycił broń oburącz i wycelował w coś, co powinno byś mniej wicej głową tego zwierzęcia.
- Hasta la vista, baby. - odpowiedział bestii na pożegnanie, tym samym złowieszczym tonem co Arnold Srzwarzenegger w Terminatorze.

Tylko huk wystrzelonego pocisku, i zapach prochu uświadomił go, że nacisnął spust. Lubił to uczucie, gdy pociągał za spust. Czuł się wtedy jak... Bóg, jak wszechpotężny i wszechwiedzacy stwórca. I chyba tylko dlatego ludzie wymyślili broń palną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Savriti
Administrator
Administrator



Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:45, 15 Maj 2007    Temat postu:

Huk wystrzału rozbudził Rose natychmiast. Szybko zaczesała swoje długie wlosy do tyłu i podniosła sie z ziemii.
-Dzien dobry panowie -przywitała się z usmiechem i ziewnęła przeciagle.
-Czy to co ustrzeliłes jest zjadalne? - zwrociła się do Revana? - Bo jesli tak to jestem glodna jak wilk - rzuciła z pogoda ducha. Nie przejmowala się tym, że nie mają nic do picia. Była pewna, że jakos sobie poradzą. To byl dopiero jej 3 dzień na powierzchni, a juz tyle się zdarzyło. Tyle widziała i przyżyła. Choc powoli czuła się zmęczona tym wszytskim, to tak krótki okres czasu nie mógl jej jeszcze wykończyc,ani fizycznie ani psychicznie.
-Powiedz w czym mogę pomoc, by poprawić nasz byt? - zapytała zawadiackim tonem - nie lubię się nudzić, a to co zwykle rano robie, tzn poprawianie urody jest chyba nie na miejcu... piekniejsza niż teraz jestem juz nie będę- żartowala dalej. Miała swietny humor, bo zapowiadał się nastepny wspanialy, pełen przygód dzień. Przynajmniej taką miała nadzieje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wyprawa Do Zaginionego Miasta Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin